Dziś bohaterami będą moi kolorowi przyjaciele. Chociaż
"przyjaciel" w stosunku do niektórych to zbyt mocne słowo bo jakby co
poniektórych nie było to jakoś mocno bym nie płakała. Post nie będzie
długi bo produktów nie ma wielu. Nie przywiązywałam zbyt dużej wagi do
makijażu ust, skupiając się raczej na oczach. Mój błąd i mam zamiar to
zmienić. Makijaż nie ma prawa być pełny bez wykończenia na ustach.
Ładny kolor i przyjemny zapach. Jedyne zastrzeżenie mam do trwałości. Mogłaby utrzymywać się na ustach dłużej. Kolor używany przeze mnie intensywnie latem, w zimie jakoś poszła w zapomnienie, najwyższa pora się z nią przeprosić.
L'oreal Color Riche Star Secrets 710
Cudna, intensywna czerwień, niesamowity zapach, ładnie i długo trzyma się na ustach. Jestem bardzo zadowolona. Co prawda nie używam tak intensywnej czerwieni na co dzień, ale ma swoje okazje i wtedy sprawdza się doskonale. No i raz jeszcze - ten zapach! Mogłabym mieć ją do wąchania :)
Calvin Klein 32314 mysterious delicious light
Błyszczyk, który był gratisem do jednego z zakupów. Miałam obawy, że kolor będzie za ciemny, ale na ustach zdecydowanie nie widać tego koloru. Nie mam większych zastrzeżeń, ale jak to się mówi "szału też nie robi". Sama bym go nie kupiła, ale skoro już jest to korzystam.
L'oreal Glam Shine 702 Candy Pink
Bardzo fajny, niezobowiązujący kolor, przyjemna konsystencja. Używam go na co dzień. Pasuje praktycznie do każdego makijażu i stroju. Ot taki mój podręczny drobiazg.
Korres 28, 56, 13 oraz 30 beige
Tutaj zaś cała rodzinka ponieważ w zestawie było taniej :) I sporo plusów, za intensywność koloru i zgodność z tym, który widzę na opakowaniu, piękny zapach, ładne krycie. Można brać i używać :)
A że właśnie zmierza do mnie kosmetyczne zamówienie z jednego ze sklepów internetowych to grono nam się powiększy. Ale o tym wkrótce.
Kończąc przepraszam za jakość zdjęć, mimo usilnych prób nie zawsze udało mi się złapać ostrość. Ale jak już wspominałam jakiś czas temu, ćwiczę :)
Kasia