Wspominałam
już pewnie niejednokrotnie, że uwielbiam podróże; krajowe, zagraniczne,
weekendowe i urlopowe. Uwielbiam poznawać nowe miejsca, obserwować
ludzi, ich codzienne życie. Jedno czego żałuję to, że tak późno
zaczęłam, bo tyle jeszcze miejsc na świecie, a czas ucieka ;) Nie zawsze
też są możliwości, bo pieniądze jeszcze można jakoś zorganizować, rzecz
nabyta, ale trzeba znaleźć czas bo pracować na te podróże też kiedyś
trzeba.
Pamiętam
moją pierwszą zagraniczną podróż. To była Francja, a celem Paryż. To
jeszcze czasy szkoły podstawowej. Mam wspomnienia, mam zdjęcia, ale
często zastanawiam się na ile w tym wieku docenia się takie wyjazdy. Bo
to świadome podróżowanie zaczęło się sporo później. Teraz potrafię
chodzić ulicami i po prostu chłonąć otoczenie, cieszyć się nawet
zapachem, który czuję.
Jedną
z pierwszych, poważniejszych i świadomych podróży były wakacje na
Majorce, pierwszy lot samolotem. Boże, jak ja uwielbiam latać :) Od
początku nie czułam żadnego strachu, wręcz nie mogłam się doczekać jak
to jest. A moim ulubionym jest cały czas moment wznoszenia się
samolotu, to oderwanie od ziemi, cudownie! To uczucie bycia w powietrzu!A sama Majorka? Powiem tak, pewnie są i inne równie piękne, a nawet piękniejsze miejsca, ale i tak polecam. Ten wyjazd był wyjazdem zorganizowanym z biurem podróży, mieliśmy transfer, hotel i posiłki. Reszta wolna wola :) Staramy się nie korzystać z wycieczek fakultatywnych oferowanych na miejscu, tym razem również na własną rękę wypożyczyliśmy samochód, ale o tym za chwilę. Naszym miejscem stacjonowania była Can Pastilla. Miejscowość typowo turystyczna, bardzo podobna do wielu innych na południu Europy. Pojechaliśmy też do Palmy (stolicy), do El Arenal - tutaj akurat opinia, że jest to jedna wielka imprezownia jest słuszna. Ale to też ma swój urok, a nam zależało na tym żeby również się zabawić. Także jak ktoś szuka klubów, muzyki, hałasu, adres jak najbardziej właściwy.
Poniżej zdjęcia wykonane przez jednego z naszych znajomych. Na fotkach właśnie Can Pastilla i Palma. W sumie jest ich około 1000 więc wybranie kilku czy kilkunastu to nie łatwa sztuka.
Ale najpiękniejsza Majorka to północy wschód wyspy. Z dala od tłumu turystów, hoteli, tę właśnie część odwiedziliśmy wypożyczając samochód.
Kasia