Tyle się nachwaliłam lakiery Astor Quick'n Go, że takie cudowne, tak szybko schną, tak dobrze się trzymają. W międzyczasie spróbowałam L'oreal Color Rich, no i niby dobre, ale jakoś nie czułam się do końca przekonana chociaż intensywność i blask koloru mnie urzekły. Nic tam, w Rossmann właśnie była ( a może i jeszcze jest) promocja -40% na kolorówkę, więc skoro już jest okazja to pomyślałam, że spróbuję jeszcze jakiś kolorków L'oreala bo opcje w Astorze już mi się wyczerpały. I przepadłam; może schną dłużej niż Astor, ale mają tak cudne kolory i blask, a z utrwalaczem Essie trzymają się nawet do 7 dni, że zostaję przy nich. Zniosę jakoś nawet, że schną trochę dłużej.
304 spicy orange to niesamowita czerwień łamana pomarańczą. Bardzo mi się podoba. Nie jest tak oczywista jak krwista czerwień przez co lepiej się z nią czuję na co dzień. 805 jeszcze nie próbowałam, ale jestem bardzo ciekawa jak ta metaliczność będzie prezentować się na paznokciach.
Ale to nie wszystko. Skoro już zbliża się lato...
Ale to nie wszystko. Skoro już zbliża się lato...
Kasia