Dziś krótki post ze Szczecina. Krótki bo czasu było mało i w wielu miejscach nie miałam możliwości być, a wierzcie mi, że do pokazania jest zdecydowanie więcej. W ogóle warto wyjaśnić, że w Szczecinie miałam okazję mieszkać przez trzy lata i wtedy mój stosunek do tego miasta był neutralny w kierunku do negatywnego. No nie wiem, jakoś nigdy większą sympatią do niego nie zapałałam. Wydawał mi się szary, brudny i taki... wymarły. Czasy się zmieniają, miasta się zmieniają i gusta się zmieniają. Przyjechałam do Szczecina na weekend po siedmiu latach od wyprowadzki i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Jakoś nigdy nie doceniałam ilości terenów zielonych, które ma to miasto, teraz jest to dla mnie ogromnym atutem. Kamienice, które kiedyś wydawały mi się brudne, szare i odstraszające teraz są dla mnie oryginalne i warte zauważenia. Jak bardzo zniszczone by nie były, trzeba przyznać, że teraz już się tak nie buduje. Poza tym powstało wiele mniejszych i większych lokali, a to akurat też mnie cieszy.
No to w drogę!
No to w drogę!
Trochę teorii za Wikipedią. Szczecin to miasto na prawach powiatu, stolica i największe miasto województwa zachodniopomorskiego, położone nad Odrą oraz jeziorem Dąbie Szczecin jest trzecim pod względem zajmowanej powierzchni i siódmym pod względem liczby ludności miastem Polski. Według danych z 30 czerwca 2012 roku miasto miało 409 211 mieszkańców.
Z racji nadgranicznego położenia i bliskości Morza Bałtyckiego - ale uwaga, Szczecin nie leży nad morzem! Może to śmieszne, ale sama mieszkając jeszcze w Szczecinie spotkałam się z pytaniami o drogę na plażę - dostępnego przez żeglowną Odrę oraz Zalew Szczeciński, Szczecin stał się ośrodkiem gospodarczym regionu. Znajduje się tu port morski, stocznie remontowe, jachtowe oraz żeglugi morskiej. Miasto jest ośrodkiem turystycznym z dużą liczbą zabytków. Stanowi centrum akademickie i kulturalne (opera i operetka, liczne teatry, muzea i ośrodki kultury), jest także siedzibą kurii arcybiskupiej i wydziału teologicznego. Miasto otaczają 3 duże kompleksy leśne, puszcze: Wkrzańska od północy, Bukowa od południa oraz Goleniowska od wschodu.Link do listy zabytków w Szczecinie -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Zabytki_Szczecina
Dojeżdżamy do miasta. Z prawej strony widok na Stocznię, po chwili z lewej na Zamek Książąt Pomorskich.
Kamienice, o których wspominałam we wstępie.
Z widokiem na Zamek Książąt Pomorskich.
W tle, na biało, nowopowstająca siedziba Filharmonia. Nie do końca rozumiem wizualizację, muszę poczytać na ten temat bo nie wiem czy ten biały kolor to taki docelowy. Jakoś to do mnie nie przemawia.
A tutaj jedno z moich ulubionych miejsc. Gdy zabraknie czasu na zwiedzenie wszystkiego polecam wizytę w Cafe22, to kawiarnia na pl.Rodła, na 22 piętrze z niesamowitym widokiem na miasto. Kuchnia nie poraża smakiem, ale warto wejść/wjechać chociaż na kawę, dla tych widoków.
Widok z Wałów Chrobrego na Odrę.
Zamek Książąt Pomorskich.
Stare Nowe Miasto. Szczecin nie ma stypowej Starówki.
I krótkie migawki.
No i w sumie nie wyszło tak krótko jak myślałam. Szkoda tylko, że to na prawdę mała część miejsc, która warto zobaczyć. Dopiszę tylko, że moim ulubieńcem są jeszcze Jasne Błonia. To szerokie zieleniec, który przechodzi w Park Kasprowicza. Rewelacyjne miejsce na odpoczynek dla oczu i ciała. Jasne Błonia znajdują się na północ od Urzędu Miejskiego. To tam w 1987 papież Jan Paweł II odprawił mszę podczas odwiedzin w Szczecinie.
Zachęcając jeszcze do wizyty w Szczecinie dodam, że w dniach 3-6 sierpnia odbywa się tam impreza Tall Ship Races. Swój udział zgłosiło ponad 120 najwspanialszych żaglowców na świecie. Żaglowce wystartowały z portu w Aarhus (4-7 lipca), następnie popłyną do Helsinek (17-20 lipca), do Rygi (25-28 lipca) z finałem w Szczecinie (3-6 sierpnia).
Zachęcając jeszcze do wizyty w Szczecinie dodam, że w dniach 3-6 sierpnia odbywa się tam impreza Tall Ship Races. Swój udział zgłosiło ponad 120 najwspanialszych żaglowców na świecie. Żaglowce wystartowały z portu w Aarhus (4-7 lipca), następnie popłyną do Helsinek (17-20 lipca), do Rygi (25-28 lipca) z finałem w Szczecinie (3-6 sierpnia).
Kasia