Przyznaję się, skusiła mnie marka. A bo to Sephora więc pomyślałam, że na pewno będzie lepsza od mojej dwufazówki z Ziaja. Nie jest. Ziaja rewelacyjna też nie jest bo zostawia tłustą warstwę na twarzy, którą później muszę zmywać opisywanym już tu Uriage, ale ma jedną niewątpliwą, i dość istotną zaletę, faktycznie zmywa wodoodporny makijaż. Powyższa Sephora zaś sobie z nim nie radzi, no przynajmniej z moim (rzęsy maluję Dior Show). Poza tym dość opornie idzie mi korzystanie z tego opakowania, ile się namacham reką zanim wyleci mi na wacik odpowiednia ilość płynu to moje... I ten bezcenny efekt pandy co rano. Przed zrobieniem makijażu muszę wykonać ponowny demakijaż resztek z dnia poprzedniego. Z mojej strony nie polecam. Dobrze, że przynajmniej nie było to to drogie bo kupione na wyprzedaży za jakąś drobną kwotę.
Kasia