Zbierałam się za ten post długo, długo, miał się tutaj pojawić jakiś dwa miesiące temu. Jeszcze dłużej trwało jednak zanim sam produkt się u mnie pojawił. Bo ja przez długi, długi czas jakoś nie czułam potrzeby jego posiadania. Chociaż tak sobie myślę, że potrzeba może i była, tylko nieuświadomiona.
No a jak już sobie potrzebę uświadomiłam to poszło z górki :) O czym mowa? Oczywiście o pudrze rozświetlającym. U mnie pod postacią produktu marki Dolce & Gabbana z oznaczeniem 06 Shimmer.
Proste, klasyczne puzderko w kolorze złota. Metalowe, masywne, w środku z lusterkiem. Do kompletu otrzymujemy jeszcze pędzelek. Ja akurat go nie używam bo gdzieś tam mam swoje ulubione, ale jeśli komuś zależy to jest :) Samego produktu zaś otrzymujemy 15 g. Na ten moment używam, używam, miesiące mijają, a ja jeszcze tłoczenia nawet nie starłam.
Puder opisywany jest jako lekki , pudrowy rozświetlacz, o satynowej, idealnie wyważonej konsystencji, która bezproblemowo łączy się ze skórą. Zawierać ma lśniący puder, który nadaje cerze świeży, naturalny blask.
·
I puder jest faktycznie leciutki, nie obsypuje się w trakcie nakładania także nie ma problemu z potencjalnym zabrudzeniem na ubraniu. Zawiera błyszczące drobinki, które zauważalnie rozświetlają twarz, ale jednocześnie nie są pojedynczo widoczne, nie ma obawy o efekt choinki. Całość zaś ładnie stapia się ze skórą.
A tak to wygląda już w makijażu. Zdjęcie było zrobione na początku użytkowani, jeszcze przed ostatnią wizytą u fryzjera więc niech spostrzegawczych nie dziwi ciemny kolor włosów :)
Kiedyś nie używałam w ogóle, dziś rozświetlacz stał się nieodłącznym elementem mojego makijażu. I dobrze mi akurat z tym prasowańcem D&G. Czy jest najlepszy? Będę szczera, nie mam pojęcia :) To mój pierwszy produkt tego typu i chętnie poznam się bliżej jeszcze z innymi markami. Także jak ktoś ma swoich naj, naj ulubieńców to piszcie proszę. Chętnie przyjrzę się im bliżej. Moja cera nie ma specjalnych wymagań, a mi zależy po prostu aby produkt spełniał swoją funkcję.
Kiedyś nie używałam w ogóle, dziś rozświetlacz stał się nieodłącznym elementem mojego makijażu. I dobrze mi akurat z tym prasowańcem D&G. Czy jest najlepszy? Będę szczera, nie mam pojęcia :) To mój pierwszy produkt tego typu i chętnie poznam się bliżej jeszcze z innymi markami. Także jak ktoś ma swoich naj, naj ulubieńców to piszcie proszę. Chętnie przyjrzę się im bliżej. Moja cera nie ma specjalnych wymagań, a mi zależy po prostu aby produkt spełniał swoją funkcję.
Kasia