Świeży, dziewczęcy, naturalny, twarzowy. Mac Pro Longwear Blush w kolorze Rosy Outlook. Tak, tak, wiem na zdjęciu czerwone tulipany, ale akurat jedynie one były w pobliżu :)
Rosy Outlook to odcień bardzo świeży i delikatny dający efekt naturalnego rumieńca. Nazwałabym go chyba uroczym :) Jest bardzo lekki, w porównaniu z używanym przeze mnie do tej pory Estee Lauder Pure Color Blush. Estee w użyciu jest bardzo zbity i twardy. Tutaj zaś już przy pierwszym pociągnięciu pędzla byłam pozytywnie zaskoczona jak łatwo i delikatnie się nabiera. Czuć różnicę. Jednocześnie nic się nie obsypuje i co najważniejsze nie tworzy plam.
Pigmentacja bez zarzutu, już nabranie na pędzel niewielkiej ilości pozwoli na uzyskanie widocznego, naturalnego rumieńca, a efekt można stopniować w celu uzyskania bardziej intensywnej barwy.
Zgodnie z nazwą ma to być róż o przedłużonym działaniu. Tego nie potwierdzę niestety. Nie miałam okazji trzymać go dłużej niż wszelkie inne czyli do wieczornego/nocnego demakijażu. Ale jest to chyba najbardziej typowa opcja; trzyma się bez zarzutu, nie blaknie i nie ściera się.
Pierwsze wrażenie delikatny, subtelny róż. I przy jednym pociągnięciu na taki efekt możemy liczyć. Poniżej zaś, na zdjęciach, przy maksymalnym wydobyciu koloru.
W linii dostępnych jest 8 odcieni. 6 g. produktu otrzymujemy w cenie 105 zł (Douglas).
Kasia