Nie ma to tamto, wracamy do rzeczywistości. Dawno mnie tu nie było, i dziś przegląd tygodnia, a nawet dwóch. Bardzo, bardzo różnorodnych dni, działo się.
1. Na przegląd zdążył się jeszcze załapać mój zbiór lakierów, które porządkowałam jeszcze w ramach porządków przedświątecznych. Dziś ten zbiór jest już większy... Ale o tym innym razem ;)
2. Ta, selfie musi być :)
3 i 4. Taka zima, czyli Sopot na chwilę przed Świętami. Uroczy, klimatyczny, to zupełnie coś innego niż w sezonie letnim.
1. Taka niespodzianka spotkała mnie ze strony Centrum Kariery GoldenLine. Dziękuję! Książka już jest światowa bo zdążyła zaliczyć ze mną Maderę.
2. Gdański lokal Avocado przewijał się tu nie raz, ale co ja poradzę, że tak dobrze tam karmią, i to w wersji wege.
3. Moje łupy wyprzedażowe od Agaty. I gratisy, które dorzuciła. Dziękuję!
4. Tak było do niedawna, tak na te Święta czekaliśmy. I tak szybko uciekło.
1. The Mexican - pycha! Uwielbiam burrito wegetariańskie, prawie 80% wizyt tam kończy się właśnie tym zamówieniem.
2. No i pierniczki :)
3. Maja podbiła internety. To zdjęcie cieszyło się sporym zainteresowaniem na Instagramie. Kobieta, jak nic :)))
4. No i jeszcze jarmark przedświąteczny.
1. Tak zaczęłam moje urodziny :) Coś mi się należy za ten kolejny rok ;)
2. Już na chwilę przed odlotem, Marriott Warszawa.
3. A tak wyglądał już sam dzień urodzin czyli pierwszy dzień na Maderze. Skoro już muszę się starzeć, to chociaż w przyjemnych okolicznościach ;)
4. I z takim właśnie tortem urodzinowym :)
1, 2, 3, 4 Sama Madera doczeka się jeszcze osobnego wpisu. Już teraz zapraszam bo było naprawdę pięknie. Bardzo polecam ten kierunek, zwłaszcza kiedy w Polsce zima, a tam możemy powygrzewać się jeszcze na słońcu.
1. Tak z kolei urodziny zaczął mój Paweł. Obchodzimy je praktycznie po sobie więc oboje mieliśmy okazję świętować w przyjemnych okolicznościach. A nie ma to jak zacząć dzień od szampana :)
2. Niesamowite wrażenie. Woda w basenie i za chwilę już ocean. Niesamowicie to się łączyło.
3. Takie niebo mieliśmy, tak pod palmami wypoczywałam.
4. Mam przynajmniej kilkanaście zdjęć różnych drzwi. Te zdobienia były niesamowite. Stare kamienice i właśnie tak kolorowe drzwi. Postaram się pokazać ich więcej w poście dedykowanym Maderze.
1. Brak śniegu nie odbiera klimatu Świąt, no przynajmniej mi. Funchal, które jest stolicą Madery było niesamowicie przystrojone, odbywały się jarmarki, grały kapele, po ulicy chodziły elfy. Praktycznie całe centrum miasta było przystrojone światłami. Cudowny widok.
2. A taki widok budził mnie w hotelu. Atlantyk widziany z łóżka, rewelacyjnie.
3. Pogoda potrafiła zmieniać się bardzo szybko, zwłaszcza w górnych partiach potrafiło powiać. Nic jednak dziwnego, Madera ma jak dobrze pamiętam pięć mikroklimatów.
4. I tak jeszcze uwielbiałam spędzać czas.
1, 2, 3, 4 Część z Was już widziała te zdjęcia na Insta. Zostawię je na razie bez komentarza bo na szerszy opis jeszcze przyjdzie czas ;)
1, 2, 3, 4 Tak ciepło i tak kolorowo, tak chyba najlepiej można to wszystko skomentować.
1. Jest i on :) Ronaldo. Funchal, w którym mieszkaliśmy jest jego miastem rodzinnym, a w trakcie naszego pobyt akurat przypadło odsłonięcie pomnika.
2. Takie śniadania.
3. I ostatnie spojrzenie z balkonu w hotelu. Czas zejść się wymeldować.
4. Witamy w Polsce.
1, 2, 3. A po powrocie przyłączyliśmy się do akcji #karmawraca. Selfie z odpowiednim opisem w zamian za posiłek dla zwierzaka ze schroniska. Zima to dla bezdomniaków bardzo ciężki czas :( Wiele z tych, które żyją na ulicy zwyczajnie jej nie przetrwa. I chociażby za to nigdy zimy nie polubię... A pomagać będę zawsze ile tylko dam radę.
4. No właśnie, zima.
1. Takie zabawowe Święta :)
2. I świąteczne powroty.
3. Takie wieczory lubię.
4. I nawet on się załapał. Jeden z moich świątecznych prezentów. Mam bzika na zegarki. W kolorze srebra, złota, bikolor, z brązowym paskiem i pozłacaną tarczą, z brązowym paskiem i posrebrzaną tarczą itd. ... :)
1. Jeszcze dziś odbierałam moje zaległe paczki, które czekały na mnie jak wyjechałam. Tutaj ten od Sylwii
2. A przy okazji wizyty w biurze zdążyliśmy zahaczyć o nowy lokal, uwielbiam poznawać nowe miejsca na mapie kulinarnej Gdańska. A "OtwARTa" już na dzień dobry ma fory bo jest wege :)
3. I taka oryginalna, a ja bardzo lubię jak lokal jest "jakiś" i go się zapamiętuje.
4. Gdańsk świeżutki, dzisiejszy.
Było miło i się skończyło jak to mówią ;) Czas start na kolejny tydzień :)
Kasia