"Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj. Każdego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia, znowu otrzymujemy taką liczbę sekund życia i wszyscy zaczynamy grać w tę nieodwracalną grę: bank może zamknąć nam konto w najbardziej nieoczekiwanym momencie, bez żadnego ostrzeżenia - w każdej chwili może zatrzymać się nasze życie." Marc Levy
Jakie to prawdziwe… Prawda?
Tu i teraz, bez odkładania na później. Nie mówię o rzeczach wielkich, na które zwyczajnie trzeba czasu i często po prostu pieniędzy. Ale o tych małych, które wiecznie odkładamy albo o których zapominamy, czy pomijamy je.
1.Ile razy odmawialiśmy znajomym spotkania, ile razy bo zwyczajnie się nie chciało, bo byliśmy zmęczeni, bo były inne sprawy do załatwienia. A gdyby jutra miało nie być… Nie szkoda by było? Nie szkoda, że już nigdy się nie spotkamy, nie opowiemy sobie co u nas słychać, nie pośmiejemy się z naszych starych wpadek?
2.Mówicie "kocham cię"? Albo "lubię cię", "potrzebuję cię", "doceniam to co robisz"? Czy wydaje się to tak oczywiste, że nie trzeba? Przecież on/ona na pewno to wie. A jeśli nie wie? A jeśli nawet wie, ale bardzo chciałaby/chciałby to usłyszeć? A jeśli jutra miałoby już nie być…
3.A może ktoś ma w szafie czerwoną sukienkę? Taka piękna, kupiona bo leżała idealnie. A teraz leży nadal, ale w szafie… Bo tak ładna, że szkoda nosić. Bo czerwona, a to podobno na co dzień nie wypada. Albo te czarne, magiczne szpilki. No bo jak to tak je nosić na co dzień… A gdyby… A gdyby jutra miało nie być…
4.A może czasem po prostu stajesz przy regałach w sklepie i zastanawiasz się jak smakuje ten owoc. Bo nie znasz, bo nigdy nie próbowałeś. Ale to tak trochę drogo za niego wychodzi. Szkoda pieniędzy, trzeba kupić tyle potrzebniejszych rzeczy; chleb, mleko, opłaty zrobić. A to taka fanaberia. Może następnym razem. A jeśli następnego razu już nie będzie…
5.Zaległe, nieprzeczytane książki, filmy nieobejrzane, miejsca nie zobaczone, ludzie, których nie poznaliśmy, słowa, których nie wypowiedzieliśmy, smaki, których nie poznaliśmy i muzyka, której nie słuchaliśmy...
2.Mówicie "kocham cię"? Albo "lubię cię", "potrzebuję cię", "doceniam to co robisz"? Czy wydaje się to tak oczywiste, że nie trzeba? Przecież on/ona na pewno to wie. A jeśli nie wie? A jeśli nawet wie, ale bardzo chciałaby/chciałby to usłyszeć? A jeśli jutra miałoby już nie być…
3.A może ktoś ma w szafie czerwoną sukienkę? Taka piękna, kupiona bo leżała idealnie. A teraz leży nadal, ale w szafie… Bo tak ładna, że szkoda nosić. Bo czerwona, a to podobno na co dzień nie wypada. Albo te czarne, magiczne szpilki. No bo jak to tak je nosić na co dzień… A gdyby… A gdyby jutra miało nie być…
4.A może czasem po prostu stajesz przy regałach w sklepie i zastanawiasz się jak smakuje ten owoc. Bo nie znasz, bo nigdy nie próbowałeś. Ale to tak trochę drogo za niego wychodzi. Szkoda pieniędzy, trzeba kupić tyle potrzebniejszych rzeczy; chleb, mleko, opłaty zrobić. A to taka fanaberia. Może następnym razem. A jeśli następnego razu już nie będzie…
5.Zaległe, nieprzeczytane książki, filmy nieobejrzane, miejsca nie zobaczone, ludzie, których nie poznaliśmy, słowa, których nie wypowiedzieliśmy, smaki, których nie poznaliśmy i muzyka, której nie słuchaliśmy...
"Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy."
Wisława Szymborska
Pamiętajmy o tym! Korzystajmy z tego co mamy, tu i teraz, nic na pózniej…
Kasia