Jakie ostatnio postawiliście sobie cele? A może jakieś otrzymaliście odgórnie? Czy jedne z nich bardzo zmotywowały do działania, a drugie wręcz przeciwnie, zdemotywowały? Dlaczego, i skąd ta różnica?
Bo najogólniej mówiąc, każdy cel to określony zbiór czynników, i jeżeli pojawią się w nim te demotywujące, to szansa na to, że cel zostanie zrealizowany bardzo spada.
Jak więc stawiać cele by nie zmniejszyć sobie szans na sukces już na starcie? Jak sukces osiągnąć?
Metoda bardzo często prezentowana na szkoleniach, i bardzo dobrze, bo uważam, że wdrożenie jej w swoim życiu przynosi naprawdę wymierne korzyści.
Jak więc stawiać cele aby móc je nazwać celami SMART?
Po kolei, cel SMART to cel:
SPECIFIC czyli konkretny. Cel musi być postawiony maksymalnie konkretnie, z określeniem jaki efekt chcemy osiągnąć. Cel postawiony w formie "do wakacji muszę schudnąć" nie mówi praktycznie nic. Do wakacji czyli do kiedy? Czy jeśli schudnę do 25 czerwca to zmieściłam się w czasie? A może do 1 lipca? Czy jak schudnę 2 kg. to sukces, a może 5 kg. będzie sukcesem? Tak postawiony cel łatwo nam się rozmyje. Aby zwiększyć szansę na sukces cel powinien być właśnie konkretny, czyli np. "do 1 lipca schudnę 5 kg." Jest określony czas, czynność i wartość, która jest przedmiotem celu.
MEASURABLE czyli mierzalny. Czynnik bardzo powiązany z powyższym SPECIFIC. Nasze cele powinny zawierać wartości/liczby. Zwiększymy sprzedaż o 5%, pozyskamy 50 nowych klientów, zrobimy to w 3 miesiące.
Dzięki tak stawianym celom wiemy konkretnie co mamy do zrobienia. Bo analogicznie jak wyżej, postawienie celu w postaci "musimy zwiększyć sprzedaż" będzie tylko pustym hasłem. No bo co to znaczy "zwiększyć"?
ATTAINABLE czyli osiągalny. To akurat czynnik bardzo subiektywny, bo to czy cel uznamy za osiągalny czy nie, to tylko nasze odczucia. Natomiast już na starcie powinniśmy mieć poczucie, że cel jest realny, bo jeśli będzie odwrotnie jest duże ryzyko, że przy pierwszej napotkanej trudności zawrócimy z drogi do jego realizacji.
Jeżeli w chwili obecnej zajmujemy stanowisko specjalistyczne to realnym celem wydaje się być cel, aby za 6 miesięcy od dziś zdobyć stanowisko kierownicze. Ale już postawienie sobie celu wejścia do Zarządu, niestety mniej...
Owszem, mierzmy wysoko, bo tylko Ci co walczą wygrywają, ale stosujmy też metodę małych, realnych kroków. Tak aby po drodze nie zniszczyła nas frustracja.
RELEVANT czyli istotny i adekwatny. Spójrzmy na dany cel z perspektywy wszystkich naszych oczekiwań i planów. Czy dla tej całości jest on ważny? Bo powinien, inaczej po co do niego dążymy. Nie rozpraszajmy uwagi i energii na cele, które de facto nic nie wniosą, a skupmy się na tych, z których faktycznie będziemy mieli uzysk. Stawianie sobie celów dla samego stawiania nie ma żadnego sensu, ot sztuka dla sztuki, która jednocześnie pozbawia nas szans na realizację tego co byłoby faktycznie ważne.
TIME-BOUND czyli określone w czasie. Koniecznie! Czyli czynnik, który wiąże się z wspomnianym już wyżej SPECIFIC. Za tydzień od dziś, do 25 czerwca, do końca 2015 roku. Nie wiedząc kiedy jest "czas stop" realizację celu będziemy rozciągać w czasie, bo to ludzkie, jesteśmy wygodni. I tym sposobem cel straci na swej wartości i rozmyje się.
Doskonałym przykładem są te wszechobecne cele noworoczne. Rzucę palenie, schudnę, pojadę na wakacje, będę więcej czytać, będę zdrowiej się odżywiać. Do kiedy rzucisz palenie? Ile schudniesz, do kiedy? Kiedy pojedziesz na wakacje, gdzie, ile musisz na to zebrać pieniędzy? A czy na pewno chcesz jechać na te wakacje? Może tak naprawdę wolisz poświęcić ten czas na remont mieszkania, a cel stawiasz sobie bo przecież wszyscy teraz mówią o podróżach? Ile książek przeczytasz i do kiedy? Co będziesz jeść, a czego nie?
A teraz warto wziąć swoją listę celów i sprawdzić na ile są one SMART :)
Kasia