Mam ten komfort, że posiadam doświadczenie zarówno od strony osoby szukającej pracy, jak i osoby, która szuka pracowników. Na co więc zwrócić uwagę, żeby być o krok bliżej od otrzymania propozycji zatrudnienia? Dziś czysto subiektywne pięć faktów, które polecam wziąć pod uwagę.
1. CV - musi się wyróżniać. I nie mówię tutaj żeby było kolorowe jak bajki dla dzieci czy też jeśli jest ono w formie prezentacji aby grało i dzwoniło, no chyba, że staramy się o posadę na stanowisko mocno kreatywne, ale i tak warto pamiętać o dobrym smaku. Ale aby było inne. To nie może być linijka tekstu, spacja, linijka tekstu, spacja, a wszystko jednakową czcionką. Warto stosować pogrubienia, podkreślenia, segmentację tekstu. Wierzcie mi, że jeżeli do przejrzenia są setki formularzy, a jednocześnie człowiek musi realizować swoje bieżące obowiązki to zwyczajnie czasem czasu brak na dogłębne przejrzenie wszystkich. Warto więc zadbać o to żeby zwiększyć swoje szanse i aby CV przykuło uwagę.
2. Nie oszukujmy się. Oczywiście, że nikt nie tworzy nowego CV pod każde ogłoszenie, które go zainteresuje, posiłkujemy się kopiuj - wklej i edycją tekstu, ale… Bardzo uczulam, należy to robić dokładnie. W CV mamy taki zapis u dołu strony "wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych przez…" Nie wyobrażacie sobie ile osób zapomina aby usunąć nazwę pracodawcy, do którego uprzednio rekrutowali.
3. Zdjęcie. Wstawiamy swoje. Zaskoczeni? Ja też byłam jak kiedyś otrzymałam CV ze zdjęciem jednej z amerykańskich aktorek… Tak mi się wydawało, że skądś ją znam ;)
4. Nie kłam. A już przynajmniej nie jeśli można to kłamstwo łatwo zdemaskować, chociaż z dwojga złego wolałabym to nazywać podkręcaniem CV. Znajomość języka zweryfikować bardzo łatwo, przebyte kursy i szkolenia również. I wierzcie mi, że doświadczenie zawodowe także. Świat bardzo się skurczył, mamy mnóstwo znajomych i znajomych znajomych, w dużej części przypadków można potwierdzić zatrudnienie u poprzednich pracodawców lub też po prostu popytać tu i ówdzie.
A jak już zostaniemy zaproszeni na rozmowę.
5. Ubiór. Tak, tak, ja wiem, że nie szata zdobi człowieka, że wygląd nie jest ważny,… podobno, ale. Rozmowa kwalifikacyjna to nie jest sytuacja codzienna i warto aby tę sytuację podkreślić wyjątkowym strojem, dobranym do okazji. Czystym i schludnym. I dziewczyny, nie idźcie drogą krótkich spódniczek i głębokich dekoltów, to się naprawdę nie sprawdza. Przynajmniej ja się z tym nie spotkałam, a często może spowodować wręcz odwrotny efekt.
6. Nie mówimy źle o poprzednim, a często jeszcze obecnym pracodawcy. Każdy ma prawo zmienić pracę gdy z jakiś powodów nie spełnia ona jego oczekiwać, nie ma w tym nic złego. Stąd bardzo polecam ostrożność w opiniach wyrażanych o obecnych i przeszłych pracodawcach. Firma, do której rekrutujemy również kiedyś ma szansę stać się tym byłym pracodawcą ;)
7. Z pozycji osoby, która o pracę również się starała wiem, że te szablonowe pytania o wady i zalety bywają irytujące, ale wierzcie mi, że one pozwalają zbudować sobie obraz kandydata, to co o sobie mówi i jak mówi. I jeśli już wiemy, że te pytania mogą paść, to bądźmy na to przygotowani. Naprawdę nie masz żadnych wad? I żadnych zalet również…?
8. Poznaj firmę, do której rekrutujesz, i branżę, w której działa. Nikt nie oczekuje, że wyrecytujesz skład Zarządu czy wyniki finansowe Spółki, ale dobrze jak masz pojęcie gdzie chciałbyś się zatrudnić i potrafił odpowiedzieć na pytanie czym zajmuje się nasza firma.
9. Pytaj. Rozmowa kwalifikacyjna to dialog dwóch stron i każdy ma prawo pytać, oczywiście każdy w odpowiednim momencie ;) Naprawdę nie masz żadnych pytań? Nie interesuje cię jakie miałyby być twoje obowiązki, jak wygląda zespół, do którego rekrutujesz, jakie są godziny pracy, co firma może dać tobie? Naprawdę nic?
10. Nie denerwuj się. Ja wiem, że za chwilę usłyszę, że łatwo mówić, ale ja też starałam się o pracę i wiem, że nerwy są do opanowania. Gdy człowiek jest spokojny zupełnie inaczej myśli i inaczej składa myśli, tok wypowiedzi jest uporządkowany. To naprawdę pozytywnie wpływa na odbiór kandydata.
I co ważne, pamiętajcie, że po drugiej stronie też siedzą ludzie. Ich też boli głowa i też mają swoje problemy ;) Ty chcesz dostać tę pracę, ale druga strona też czegoś chce, chce pozyskać dobrego pracownika. Firma chce wymienić twoje umiejętności za pieniądze. To dwie strony mają interes w tej transakcji. Traktujmy się więc po partnersku i z szacunkiem.