2016/07/13

MOJA BIEŻĄCA PIELĘGNACJA


Mój letni makijaż ograniczyłam ostatnio praktycznie do minimum. Spokojnie wystarcza mi wytuszowanie rzęs, korekta brwi, róż na policzki i pomadka. Muśnięta słońcem skóra wygląda tak pięknie, naturalnie.
Ale tak jak na ograniczenie makijażu jak najbardziej mogę sobie pozwolić, tak sama pielęgnacja musi zostać wzmocniona. Przede wszystkim z powodu słońca właśnie. Bo chociaż tak pięknie musnęło koloryt skóry to jednocześnie bardzo mi ją wysusza. I to właśnie latem muszę zadbać o nią z jeszcze większą uwagą.

Kiedyś uwielbiałam leżeć godzinami na słońcu, dzisiaj zaczynam się nudzić po około 15 minutach, robi mi się gorąco i marzę żeby uciec gdzieś w cień.
Dlatego od kilku lat nie opalam się już celowo. Na początku lata byłam na kilka minut na solarium, na jakieś dwie godzinki udało mi się przysnąć na plaży jak wybrałyśmy się z moją Mamą na Hel i raz zafundowałam sobie rejs statkiem na górnym pokładzie w krótkich spodenkach i koszulce. To wystarczyło by zupełnie niezamierzenie zrobić się na czekoladkę.

Vichy Ideal Body - balsam do ciała

Tylko, że teraz panicznie boję się żeby nie zaczęła mi schodzić skóra i będę wyglądać jak krowa w łaty ;)
Vichy Ideal Body - balsam do ciała. Do skóry suchej i bardzo suchej jest w stałym użyciu. Powoduje efekt długotrwałego nawilżenia skory, wyrównuje jej koloryt, ujędrnia i wygładza. Niestety ma jeden minus, który powoduje, że stosuję go tylko na wieczór. Potrafi łuszczyć się po użyciu. Bardzo niefajnie wygląda to na skórze.
Lubię go bo jest treściwy, naprawdę porządnie nawilża, odpowiada mi zapach, ale to rolowanie jest słabe niestety. Absolutnie nie nadaje się do szybkiego użycia przed wyjściem z domu. 

Collistar Crio-Gel Anticellulite

Collistar Crio-Gel Anticellulite przewijał się już na blogu, między innymi TUTAJ, gdzie określiłam go moim hitem. Wracam do niego regularnie i bardzo polecam.
Oczywiście od razu obalam teorię, że likwiduje cellulit. Nie, nie ma takiego środka, który sam w sobie cellulit zlikwiduje. Nie obędzie się bez ruchu i dużej ilości wody, ale są środki, które mogą efekt przyspieszyć i podrasować. I to właśnie robi produkt Collistar. 
A że mamy lato to efekt chłodzenia, który zapewnia jest jak znalazł. I wierzcie mi, że to jest prawdziwe chłodzenie.

Chanel Hydra Beauty Gel Cream

Chanel Hydra Beauty Gel Cream, o którym pisałam TUTAJ kocham i uwielbiam. Począwszy od zapachu, przez konsystencję po sam efekt bo to przecież o niego przede wszystkim chodzi.
Bardzo lekki, cudownie pachnący i właściwie nawilżający. Skóra jest po nim świeża i zadbana, na pewno będę wracać bo bardzo lubię efekt, który mi zapewnia.

Origins Plantscription Anti-aging Eye Treatment - krem pod oczy

Origins Plantscription Anti-aging Eye Treatment - krem pod oczy również był już przeze mnie wspominany, między innymi TUTAJ.
Na ten moment mam niestety mieszane uczucia, ale dajmy sobie jeszcze czas. Skóra jest na pewno bardziej napięta, ale jakiegoś spektakularnego efektu likwidacji zmarszczek nie zauważyłam. Spotkałam się z opiniami, że trzeba dać mu czas więc czekam. Jest bardzo wydajny więc jeszcze dobrą chwilę to potrwa :)

Niemniej jak jakieś dobre, faktycznie niwelujące zmarszczki, kremy pod oczy polecacie, to chętnie zrobię sobie dodatkową listę żeby mieć je na uwadze.