Trzeci dzień pomorskiego lifestylu zdominowało jedzenie i obiekty noclegowe. I myślę, że warto abyście zapoznali się z tym wpisem, bo te miejscówki, dobrze by było sobie zanotować i odwiedzić. Warto. Dwa zupełnie inne miejsca, a jednak każde ma coś do zaoferowania. Zapraszam na kolejny wpis śladem pomorskiego lifestylu.
Poranek zaczął się idealnie. Nie przesadzam. To było prawdziwe, pałacowe śniadanie na trawie.
Po obfitej kolacji jaką ugościł nas Pałac Poraj, iście pałacowym noclegu, wydawałoby się, że lepiej być nie może. A jednak. Pyszne śniadanie i bliskość natury, to idealne połączenie. Za to właśnie kocham lato, za ten czas, który możemy spędzać na powietrzu. Korzystajcie ile się da.
A jak już wybierzecie się w pomorskie, to ja bardzo polecam aby wziąć pod uwagę noclegi właśnie w Pałacu Poraj, w miejscowości Wicko.
To obiekt z bogatą przeszłością i ponad 100 letnią historią, gdzie ma się wrażenie, że czas się zatrzymał. Miejsce idealne na odpoczynek, z dala od zgiełku i letniego ruchu turystycznego.
To ponad 8.5 ha parku wraz ze stawami i wyspą, a w bezpośrednim sąsiedztwie Pałacu dodatkowo natkniecie się na rozlokowane tam rzeźby. Bo Pałac Poraj współpracuje z polskimi artystami.
"Nieopodal gospodarstwa znajdują się pomorskie lasy z łowiskami dzikiej zwierzyny, łąki z wędrującymi bocianami, bogata w ryby rzeka Łeba. Blisko stąd do Łeby, Rowów, Smołdzina, Kluk i Ustki. To doskonałe miejsce na poznanie walorów turystycznych Pomorza Środkowego nie narażając się na spotkania z tłumami w nadmorskich kurortach."
Miejsce to, to powrót do najlepszych polskich tradycji. Pałacowy obiekt, pyszna, tradycyjna kuchnia podkręcona nutką współczesności, sztuka, styl, elegancja i klasa. I uwaga, bo to dla części osób może być istotne w kontekście tradycyjnej, polskiej kuchni, w karcie znajdziecie również dania wegetariańskie. Ja akurat jestem osobą nie jedzącą mięsa i ryb, a kulinarnie byłam bardzo usatysfakcjonowana.
Na dowód tego, że to miejsce mnie naprawdę zauroczyło, niech świadczy fakt, że jakieś dwa tygodnie po mojej pierwszej wizycie, wróciłam ponownie. Podróżując już prywatnie po Pomorzu Środkowym, właśnie to miejsce wybraliśmy aby smacznie zjeść.
Zaznaczę również, że obiekt posiada bardzo atrakcyjne ceny noclegów.
Gdybyście dokonywali rezerwacji przez portal booking.com, tradycyjnie przypominam o moim linku polecającym TUTAJ
Dokonując rezerwacji przez ten link właśnie, po zrealizowanym pobycie, oboje otrzymamy 50 zł przelew na podaną przez nas kartę. Win win jak to mówią.
Opuszczając Wicko i Pałac Poraj, udaliśmy się w kierunku Gdyni. To miał być nasz ostatni punkt stop podczas wyprawy śladem pomorskiego lifestylu. No i zakończyliśmy z przytupem bo ponownie trafiliśmy do obiektu pałacowego, choć zgoła innego. I to w idealny sposób pokazuje jak różnorodna jest oferta województwa pomorskiego, każdy znajdzie coś dla siebie.
Gdynia ulica Folwarczna - Quadrille Conference & Spa wraz z Restauracją Biały Królik.
Moi drodzy, to jest jedna z perełek. Jesteśmy w mieście, w Gdyni, w młodym, dynamicznym, tętniącym życiem mieście, a tu nagle przenosimy się w totalnie inny świat. Ba, mało tego, świat wręcz bajkowy.
Skojarzenia z Alicją w Krainie czarów nie są przypadkowe. Cały obiekt utrzymany jest właśnie w tej bajkowej konwencji. Trafiamy do bajkowego, tajemniczego świata luksusu.
Hotel Quadrille Relais & Châteaux to perełka jeśli chodzi o wystrój. Bardzo zapadający w pamięć, bardzo spójny, bardzo luksusowy, bardzo sensualny. Miejsce, w którym przebywa się z ogromną przyjemnością.
Co ważne, jest to obiekt tylko dla osób dorosłych, od 16 roku życia.
Sam budynek nie jest przypadkowy, jego korzenie sięgają czasów średniowiecza. Przypuszcza się, że już w XIV wieku istniała tamże siedziba szlachecka, a potwierdzają to fundamenty datowane na ten czas.
W XVIII wieku cały Mały Kack czyli dzielnica gdzie znajduje się obiekt, był własnością rodziny von Krokow. I to oni właśnie wybudowali pierwszą barokowo-rokokową rezydencję dworską, w takim stanie pałac przetrwał przeszło 100 lat.
Dopiero po 1847 roku gdy majątel nabył baron Willhelm von Brauchitsch, przystąpił on do przebudowy, zainspirowany modnym wówczas stylem angielskiego neogotyku. Przekomponowana została również architektura krajobrazu, tworząc park angielski.
Przez wiele lat zmieniali się właściciele i użytkownicy, aż w chwili obecnej jest on siedzibą Hotel Quadrille Relais & Châteaux wraz z Restauracją Biały Królik.
Menu Restauracji Biały Królik jest bardzo wysublimowane. To nie jest przypadkowa kuchnia. Tutaj jedzenie jest sensualną przyjemnością.
"Niepowtarzalny wystrój każdej z trzech sal wprowadza w magiczny świat baśni i nawiązuje do charakteru dań. Tradycyjne smaki, ubrane w dodatki odpowiadające współczesnym trendom, zachwycają niepowtarzalnymi połączeniami. Kreatywność Szefa Kuchni, Marcina Popielarza, pozwala przenieść się w krainę smaków dzieciństwa.
Specjalnością Białego Królika są receptury opierające się na lokalnych produktach. Restauracja z dumą wspiera lokalne gospodarstwa, kupując naturalne, świeże i pełnowartościowe składniki od wyselekcjonowanych producentów. Podążaj za Białym Królikiem!"
Bez względu na to czy potrzebujecie odpoczynku w sielskim klimacie, czy też marzy wam się luksus, pałacowych wnętrz doprawiony wręcz nutką erotyki, w pomorskim każdy znajdzie coś dla siebie.
Dzień trzeci naszego pomorskiego lifestylu idealnie pokazał różnorodność oferty województwa. Zapraszamy w pomorskie.