
Kontynuując cykl "Kulinarny weekend w Trójmieście" dziś Umam Patisserie czyli słodkie, małe dzieła sztuki. Coś do jedzenia gdy najdzie nas chrapka na "coś słodkiego", ale jednocześnie do podziwiania, bo na te małe cudeńka, aż miło patrzeć. I wierzcie mi, że wiele razy stałam sobie właśnie po prostu przy gablocie i podziwiałam. Jadłam oczywiście też, tylko później, jak już wzrok nasyciłam.