Co roku jest to samo. Internety zalewa nam fala komentarzy na temat jesieni, że brzydka, że smutna, że mroczna, że w ogóle dno i pięć metrów mułu. Tylko, że co roku jest właśnie to samo. Nie będzie inaczej, taki mamy klimat. I naprawdę zamiast dołować się, że teraz będzie już tylko źle warto spojrzeć na tę porę roku inaczej. W drastycznej wersji powiedziałabym "a co byś zrobił gdyby to była Twoja ostatnia jesień?"...
Naprawdę rozumiem, że odchodzące lato może budzić smutek, kończą się długie dni, będzie mniej słońca, będzie chłodniej, duża część z was jest już po urlopach. Ale nie można pozwolić żeby pora roku odebrała nam radość życia. Jasne, że każdy z nas ma gorsze dni, że bywa tak, że najchętniej zakopalibyśmy się pod koc i nie wstawali z łóżka, tylko niech to będą pojedyncze dni, a nie samopoczucie na najbliższe miesiące.
Jesień naprawdę również może być piękna i warto spojrzeć na nią z tej pozytywnej strony tak żeby było nam przyjemniej w tym nadchodzącym czasie.
1. Bo krótkie dni i szybko zapadający zmrok też przecież mają swoje plusy. Miło jest wrócić zmarzniętym do ciepłego domu i z pełnym usprawiedliwieniem o godzinie 19 zawinąć się w koc bo przecież za oknem już ciemno, a to prawie jakby noc.
Człowiek nie ma wyrzutów sumienia, że taka ładna pogoda i dobrze by było wyjść na powietrze, a nie siedzieć w domu bo nie ma ładnej pogody. Można się oddać lenistwu z pełnym usprawiedliwieniem.
2. W tle sączy się muzyka, w ręku herbata z miodem i cytryną albo nawet grzane wino. Czyż nie może być przyjemnie? No bo przecież latem nie będziemy siedzieć z grzanym winem pod kocem. A tu można jeszcze wziąć książkę do ręki, zczytać zaległe pozycje.
Moim planem na jesień jest właśnie czytanie i dodatkowo zwiększenie aktywności w sieci. Po pracowitym lecie, przyszedł czas gdy w mojej branży pracy jest mniej i mam zamiar wykorzystać go na wszystko to co było na ostatnim miejscu latem. Mam już przygotowane zaległe książki m.in. "Idź własną drogą" Marka Kamińskiego, "Finansowy Ninja" Michała Szafrańskiego czy "Chcieć mniej" Katarzyny Kędzierskiej.
Do tego wszystkiego wykupiłam sobie jeszcze dostęp do Netflix i mam zamiar nadrobić wszystkie serialowe zaległości i w końcu obejrzeć chociażby House of Cards, którego do tej pory nie znałam.
3. Dla wszystkich preferujących jednak bardziej aktywne formy spędzania czasu, jesień nie jest też powodem by rezygnować z aktywności fizycznej. Owszem, często pogoda nie będzie zachęcała żeby wyjść pobiegać, nie skorzystamy już z siłowni pod chmurką czy nie zagramy w kosza na osiedlowym boisku, ale możemy korzystać z szerokiej oferty zajęć w salach. Na pewno jest jakiś trening, taniec, którego każdy z nas chciał zawsze sprobować. Może teraz warto.
Ja akurat wracam do domowych treningów z Ewą Chodakowską. Skoro za oknem pogoda nie będzie zachęcała do wyjścia, to mam zamiar poruszać się trochę właśnie w domu.
4. A gdyby tak ten czas wykorzystać na małe porządki domowe? Skoro już niejako mamy stać się więźniami własnych domów ze względu na pogodę to wykorzystajmy ten czas również w sposób produktywny. No bo komu tam latem chciało się wyrzucać zawartość szaf i robić wielki przegląd gdy pogoda za oknem, aż krzyczała by wyjść na spacer. Teraz zaś jest na to najlepszy czas. A może nawet jakiś mały remont?
5. A może jakieś zajęcia kuchenne? Może warto więcej gotować? Jesień przy okazji przynosi nam nowe smaki jak chociażby królowa dynia. Krem z dyni, risotto, a może pieczone kasztany? Możliwości jest mnóstwo.
Sama mam mocne postanowienie, że teraz kiedy będę spędzała więcej czasu w domu sprobuję bardziej otworzyć się kulinarnie i coś od czasu do czasu spróbować upichcić.
6. Zapach świec zapachowych w domu. Uwielbiam! Wiosną i latem nie używam ich praktycznie wcale. To nie ten klimat, poza tym przy uchylonych oknach i tak zapach umyka. Za to jesienią przy włączonej lampce, to jest dopiero klimat!
7. Te wszystkie wielgaśne szale, o tak, szale kocham najbardziej, oversizowe swetry, jesienne płaszcze. Ciepłe wełniane sukienki, kryjące rajstopy, kozaki. Jesienne moda daje tyle możliwości. Można więcej na siebie nakładać, kombinować, łączyć. Bordo, zieleń, musztardowy, uwielbiam kolory jesieni!
I wierzcie mi, że naprawdę bardzo się cieszę, że nareszcie będę mogła wyciągnąć mój ukochany kamelowy płaszcz.
8. A dla wszystkich tych, którym nadal mało mogę jeszcze polecić urlop w jakimś ciepłym miejscu. Bo jeśli nie wiąże was szkoła dzieci, to dlaczego na urlop nie uciec właśnie jesienią kiedy nie ma już takich tłoków, a słoneczną pogodę znajdziemy w wielu miejscach na świecie.
Takie jesienno - zimowe urlopy sama praktykuję od kilku lat. Kiedy w Polsce robi się bardzo chłodno i przychodzi ten pierwszy kryzys w okolicy końca listopada i początku grudnia, uciekam na chwilę gdzieś gdzie słońce i wysokie temperatury są cały czas na porządku dziennym. Pozwala to świetnie na nowo naładować akumulatory i po powrocie na nowo cieszyć się tą jesienną codziennością.
*W tych całych pozytywach jesieni warto jednak pamiętać o czymś jeszcze. Bo nie dla każdego jest to jednak dobra pora roku. Ci którzy znają mnie lepiej wiedzą co mam na myśli. Koty... Te żyjące na ulicy, te w schroniskach, nie z własnego wyboru, one bardzo ciężko będą znosić nadchodzący czas i warunki atmosferyczne.
I to jest jedyny aspekt, który tak bardzo leży mi na sercu i boli w związku z jesienią i zimą.
Może ktoś z Was zdecyduje się dać jakiemuś z nich dom. Może jesteście w stanie wesprzeć okoliczne schronisko chociażby kocami czy ręcznikami, które znajdziecie przy okazji jesiennych porządków. Te tak banalne rzeczy idealnie sprawdzają się jako legowiska i pozwalają zwierzętom ogrzać się. A może macie możliwość zaangażować się bardziej, wesprzeć lokalnych karmicieli albo samemu nimi zostać czy na przykład wesprzeć organizacje zwierzęce przy projektach związanych z budowaniem domków dla kotów.
Może warto tej jesieni zrobić coś dobrego dla innych...