
Dzisiaj był zawodowo trudny dzień. Wiecie, jeden z takich gdy już marzysz żeby się skończył i najchętniej człowiek zakopałby się pod koc. Dzień gdy myślisz sobie, po co było zostawiać ten etat, było trzeba siedzieć za biurkiem i mieć święty spokój. Ale to minie, zawsze mija. Za to dzień ten natchnął mnie żeby spisać moje biznesowe zasady, które pomagają mi przetrwać i złapać dystans.